Blog. bloga - blogiem pogania. Świat zwariował i każdy teraz ma swój pamiętnik w sieci. Elektroniczne obnażanie stało się w dzisiejszych czasach bardzo trendy - więc czemu nie dać ponieść się tej fali? Zobaczymy jak mój głęboki egocentryzm zabrnie w to blogowe szaleństwo. Sezon ziemniaczany... ups... znaczy blogowy uważam za otwarty.
Mamy już jesień - dlatego też moje oczy zwracają się na trendy modowe. Wiadomo, wszelkiej maści "wyczuleni na kolory i style" prawdziwi mężczyźni już wiedzą, co może być modne. W co ubrać nasze szare i smętne mundurki? Ciężka sprawa... Kto ma dziś głowę na takie rzeczy, kiedy media zajęte są innymi "przyziemnymi" sprawami.
A przecież do wyboru mamy całą paletę ubiorów! Worki polipropylenowe! - mienią się kolorami, że niejedna parada by się ich nie powstydziła. Ekologiczny stylon nie razi ekologów - nie zginęło przez niego żadne zwierzątko... tanie i gustowne. Tylko brać i ruszać w warszawę na wiejską... taaak.. rzeczy najprostsze, najtrudniej się dostrzega.
Dzisiejsza technika pozwala oczywiście nie tylko kolorować nasze ziemniaczki - Mamy w końcu sitodruki, kalkomanie czy inne frezowania. Nie zamykajmy się w utartych formach. Można powiedzieć, że możliwości jest wiele...
Lecz mój pierwszy, dziewiczy wpis dobiega końca. Może, jak mi się poszczęści, to będę zarabiał na tym blogu co najmniej jak Kasia Tusk... chociaż myślę, że będzie trudno - bo chodząc po wszelkiej maści sklepach z worami, szmatami i gałganami dostaję odruchów wymiotnych - trudno więc, zostanę biedakiem i modą się nie będę zajmował... chuj, nie zostanę drugim Jacykowem.